Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się dwa kompleksy prowincjonalne: argentyński i polski.
Być może peryferyjność kultury południowoamerykańskiej, tak jak peryferyjność muzyki Gorana Bregovicia pociąga nas i sprawia, że nie czujemy się gorsi od Niemców czy Francuzów. Oni też wybierają coraz częściej kulturowy towar z Południa, miast sycić się masową konfekcją z USA. I oto teraz na naszych oczach przesuwają się geograficzne wektory kulturalnych upodobań.
Ostatni karnawał w Polsce był tryumfem muzyki latynoskiej. Przynajmniej w Warszawie na każdym co bardziej wystawnym balu bawiono się przy muzyce kubańskiej, a telewizja publiczna niedawno przeżywała prawdziwą gorączkę z powodu przyjazdu do Polski Enrique, latorośli "boskiego Julio". Enrique już teraz jest boski dla
się dwa kompleksy prowincjonalne: argentyński i polski.<br>Być może peryferyjność kultury południowoamerykańskiej, tak jak peryferyjność muzyki Gorana Bregovicia pociąga nas i sprawia, że nie czujemy się gorsi od Niemców czy Francuzów. Oni też wybierają coraz częściej kulturowy towar z Południa, miast sycić się masową konfekcją z USA. I oto teraz na naszych oczach przesuwają się geograficzne wektory kulturalnych upodobań.<br>Ostatni karnawał w Polsce był tryumfem muzyki latynoskiej. Przynajmniej w Warszawie na każdym co bardziej wystawnym balu bawiono się przy muzyce kubańskiej, a telewizja publiczna niedawno przeżywała prawdziwą gorączkę z powodu przyjazdu do Polski Enrique, latorośli "boskiego Julio". Enrique już teraz jest boski dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego