Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
jednak dla mnie pewne znaczenie, a straszliwa maszkara, którą ukazało zwierciadło, obudziła we mnie niepokój w kwestii ewentualnych dolegliwości, na razie jeszcze przytłumionych emocją, ale niewątpliwie zaczajonych w organizmie. Reumatyzm czułam wyraźnie w kolanach i w prawym ramieniu i lada chwila oczekiwałam ujawnienia się jakichś dalszych okropności. Pokazywanie się ludziom na oczy w takim stanie budziło we mnie zdecydowaną niechęć.
Na domiar złego przewidywałam, że Interpol może mi przeszkodzić w zajęciu się swoją osobą. Nie puszczą mnie nigdzie, będą mnie chcieli mieć pod nosem, każą mi siedzieć w Paryżu. Załóżmy, że zacznę sypać, ujawnię miejsce ukrycia skarbu, gliny zaczną działać, szef się
jednak dla mnie pewne znaczenie, a straszliwa maszkara, którą ukazało zwierciadło, obudziła we mnie niepokój w kwestii ewentualnych dolegliwości, na razie jeszcze przytłumionych emocją, ale niewątpliwie zaczajonych w organizmie. Reumatyzm czułam wyraźnie w kolanach i w prawym ramieniu i lada chwila oczekiwałam ujawnienia się jakichś dalszych okropności. Pokazywanie się ludziom na oczy w takim stanie budziło we mnie zdecydowaną niechęć.<br>Na domiar złego przewidywałam, że Interpol może mi przeszkodzić w zajęciu się swoją osobą. Nie puszczą mnie nigdzie, będą mnie chcieli mieć pod nosem, każą mi siedzieć w Paryżu. Załóżmy, że zacznę sypać, ujawnię miejsce ukrycia skarbu, gliny zaczną działać, szef się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego