Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
lumpów, zalkoholizowanych włodarzy dzielnicy - nikogo takiego. Daro, właściciel pabu, nadał "Cepelinowi" status lokalu elitarnego, wykorzystując lata doświadczeń w dzielnicowym światku. Gdy jakiś podejrzany typ wchodził do środka, barman ze zmartwioną miną wskazywał tabliczkę na ścianie, informującą, że wejście tylko za okazaniem karty klubowej. Choć nikt ze stałych bywalców żadnej karty na oczy nie widział. Gdy to nie pomagało, ceny piwa, drinków, kawy, herbaty skakały raptownie o dwieście procent i gościu wychodził zadowolony, że nie dał się wydoić. Owszem, zdarzały się czasem drobne utarczki, ale miały one charakter incydentalny. W "Cepelinie" zbierali się przedstawiciele "środowiska młodoartystycznego". To tutaj można było poznać nieznanego z
lumpów, zalkoholizowanych włodarzy dzielnicy - nikogo takiego. Daro, właściciel pabu, nadał "Cepelinowi" status lokalu elitarnego, wykorzystując lata doświadczeń w dzielnicowym światku. Gdy jakiś podejrzany typ wchodził do środka, barman ze zmartwioną miną wskazywał tabliczkę na ścianie, informującą, że wejście tylko za okazaniem karty klubowej. Choć nikt ze stałych bywalców żadnej karty na oczy nie widział. Gdy to nie pomagało, ceny piwa, drinków, kawy, herbaty skakały raptownie o dwieście procent i gościu wychodził zadowolony, że nie dał się wydoić. Owszem, zdarzały się czasem drobne utarczki, ale miały one charakter incydentalny. W "Cepelinie" zbierali się przedstawiciele "środowiska młodoartystycznego". To tutaj można było poznać nieznanego z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego