swego planu i przenieść nań ów znak, który w przyszłości mógł mu bardzo pomóc w ciężkiej pracy detektywa.<br>W miejscu gdzie znajdował się tajemniczy znak, schody urywały się nagle, przechodząc w niewielką, liczącą zaledwie trzy kroki szerokości platformę. Z tego miejsca droga rozwidlała się w dwóch kierunkach - na wprost i na prawo. Mandżaro zatrzymał się i zawahał przez chwilę, lecz wnet na murze, na wysokości oczu, ujrzał taki sam znak, który wskazywał drogę wiodącą w prawy korytarz. Teraz był już przekonany, że Marsjanin znaczy drogę tajemnymi znakami.<br>Chciał się jednak jeszcze upewnić, czy korytarz prowadzący na wprost jest również znakowany, wrócił więc