Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
mimo to nie rozbijają one toku narracji, piękno nie jest tu przysłowiowym kwiatkiem na kożuchu, wręcz przeciwnie, podnosi tę prozę wysoko, dodaje jej skrzydeł. Ta proza, będąc ziemią-realizmem, staje się równocześnie niebem-poezją".
Istnieje wewnętrzny sens podziału tej książki na trzy części. Moi pisarze - to tęsknota i miłość, i na przekór im własny, ascetyczny program: polska klaustrofobia, "piętno czasów ciężkich, jałowych", "niski pułap chmurnego nieba". Salony i knajpy to nieudana próba realizacji programu. Opowiadania - spięcie między rzeczywistością a marzeniami o własnej literaturze. Nie jest to całkiem dialektyczna triada; teza, antyteza i synteza splatają się tu ze sobą w samobójczym uścisku. "Jak
mimo to nie rozbijają one toku narracji, piękno nie jest tu przysłowiowym kwiatkiem na kożuchu, wręcz przeciwnie, podnosi tę prozę wysoko, dodaje jej skrzydeł. Ta proza, będąc ziemią-realizmem, staje się równocześnie niebem-poezją".<br> Istnieje wewnętrzny sens podziału tej książki na trzy części. Moi pisarze - to tęsknota i miłość, i na przekór im własny, ascetyczny program: polska klaustrofobia, "piętno czasów ciężkich, jałowych", "niski pułap chmurnego nieba". Salony i knajpy to nieudana próba realizacji programu. Opowiadania - spięcie między rzeczywistością a marzeniami o własnej literaturze. Nie jest to całkiem dialektyczna triada; teza, antyteza i synteza splatają się tu ze sobą w samobójczym uścisku. "Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego