nie pozostanie oczywiście bez wpływu i na prywatność, czyli tzw. Życie domowe. Nasz dom zawsze był pełen ludzi. Gości, przyjaciół, współpracowników męża, kolegów córek. Żył obecnością naszą, wibrował wizytami. Teraz, kiedy od rana do wieczora i ja jestem pochłonięta obowiązkami zawodowymi, stanie się już miejscem wypoczynku i spotkań dala wszystkich na równych prawach. Dlatego też, między innymi, plany jego przebudowy i powiększenia - mimo że to naprawdę zaczyna być coraz pilniejsze - zostały odsunięte na przyszłość. Kto miałby się tym zając? Kto miałby nad tym czuwać? Jeśli nasz dom budujemy dla nas, musimy to robić sami</>.<br> <au>Anna Brzozowska</></><br> <page nr=86><br><br> <div type="art"><tit>IMIENNIK POLSKI</><br>KAROLINA<br> Lubi taniec, flirt