przeprowadzania całej operacji. Redukcja wydatków ma być mało odczuwalna do końca kadencji tego rządu, zaś najdotkliwsze cięcia przewidywane są na lata 2006 i 2007, czyli już po wyborach parlamentarnych. Tymczasem nie ma powodów, aby poszczególne elementy planu nie mogły być gotowe dużo wcześniej. I - podobnie jak plan Balcerowicza - powinny trafić na szybką ścieżkę legislacyjną.<br><br>Tylko w ten sposób koalicja uwiarygodni swoje intencje. Trzeba będzie bowiem złamać opór przeciwko szybkiej ścieżce najpierw we własnych szeregach. Oczekiwanie od opozycji, że zadeklaruje poparcie da pakietu, którego ciągle nie ma, może być bowiem odczytane jako chwyt propagandowy. Wysyłanie sygnału do tej części społeczeństwa, która zdaje sobie