Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
z jakimś
dotkliwym poczuciem winy w jednym z tych chartów, ciągnącym się daleko
z tyłu i umyślnie odstającym od reszty, rozpoznałem wujka Władka. Ale
też nie był to całkiem wujek Władek, lecz jakby Kruczek pokutujący za
wujka Władka.
A wszystko zaczęło się od tego, że poprzedzony krótką poranną ulewą
spadających na wieś pocisków, od których zapaliło się kilkanaście
obejść, a po której nastała złowroga, naładowana niepewnością i
oczekiwaniem cisza, przerywana od czasu do czasu wniebogłosami ludzkich
rozpaczy i rykiem bydła, gdzieś tak koło południa nadszedł front.
Siedzieliśmy w piwnicy, zatopieni w głośnej litanii do serca
Jezusowego, której przewodziła babka, bo tylko ona
z jakimś<br>dotkliwym poczuciem winy w jednym z tych chartów, ciągnącym się daleko<br>z tyłu i umyślnie odstającym od reszty, rozpoznałem wujka Władka. Ale<br>też nie był to całkiem wujek Władek, lecz jakby Kruczek pokutujący za<br>wujka Władka.<br> A wszystko zaczęło się od tego, że poprzedzony krótką poranną ulewą<br>spadających na wieś pocisków, od których zapaliło się kilkanaście<br>obejść, a po której nastała złowroga, naładowana niepewnością i<br>oczekiwaniem cisza, przerywana od czasu do czasu wniebogłosami ludzkich<br>rozpaczy i rykiem bydła, gdzieś tak koło południa nadszedł front.<br> Siedzieliśmy w piwnicy, zatopieni w głośnej litanii do serca<br>Jezusowego, której przewodziła babka, bo tylko ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego