Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
do Oktawii dwa, z Oktawii do sadu - sześć. Można było zdążyć.
- Zostań przy nim - powiedział Szczęsny do Jesionowskiego. - Uważaj. A ty, Władek, biegnij do ojca. Niech bierze konia, dworskiego czy sąsiadów, wszystko jedno, byle koń z furmanką. Musimy zdążyć z owocem na statek, potem powieziecie Staszka.
Odtąd wszystko potoczyło się na złamanie karku. Był bieg na przełaj, było noszenie papieru z Fordonka do "kantoru", pakowanie z Madzią, gorączkowe narady, w trakcie gdy ręce latały, zabijanie skrzyń deskami, ładowanie na wóz...
Dopiero o zachodzie, kiedy statek rycząc odbił od brzegu, Szczęsny nareszcie odetchnął.
Otarł czoło rękawem, włosy skołtunione, pozlepiane potem, wystawił na wiatr. Serce
do Oktawii dwa, z Oktawii do sadu - sześć. Można było zdążyć.<br>- Zostań przy nim - powiedział Szczęsny do Jesionowskiego. - Uważaj. A ty, Władek, biegnij do ojca. Niech bierze konia, dworskiego czy sąsiadów, wszystko jedno, byle koń z furmanką. Musimy zdążyć z owocem na statek, potem powieziecie Staszka.<br>Odtąd wszystko potoczyło się na złamanie karku. Był bieg na przełaj, było noszenie papieru z Fordonka do "kantoru", pakowanie z Madzią, gorączkowe narady, w trakcie gdy ręce latały, zabijanie skrzyń deskami, ładowanie na wóz...<br>Dopiero o zachodzie, kiedy statek rycząc odbił od brzegu, Szczęsny nareszcie odetchnął.<br>Otarł czoło rękawem, włosy skołtunione, pozlepiane potem, wystawił na wiatr. Serce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego