Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
załatwienia interesu.
- Najpierw weźmiecie wózek i z Mietkiem od dozorcy zawieziecie puste beczki po melasie do tego składu węgla. Beczki trzeba zabrać od Koralowej z Kercelaka, wiesz gdzie? No, to wszystko.
Rób - dostaniesz dwie setki.
Młodzieniec skrzywił się.
Dwie i pół. Wszystko.
- Makoszczak odwrócił się i dotknął palcem mokrego krążka na stole.
To nie było wszystko. Filantropami bracia Makoszczaki nie byli. Interes z melasą cuchnął kryminałem. Gdyby miał miejsce jeden z tysiąca prawdopodobnych a fatalnych zbiegów okoliczności, gdyby cała sprawa zasypała się dzięki nadgorliwości któregoś z agentów Kripo, ludzie przychwyceni na szwindlu odpokutowaliby to bardzo dotkliwie. Melasa była przeznaczona dla fabryki
załatwienia interesu.<br>- Najpierw weźmiecie wózek i z Mietkiem od dozorcy zawieziecie puste beczki po melasie do tego składu węgla. Beczki trzeba zabrać od Koralowej z Kercelaka, wiesz gdzie? No, to wszystko.<br>Rób - dostaniesz dwie setki.<br>Młodzieniec skrzywił się.<br>Dwie i pół. Wszystko.<br> - Makoszczak odwrócił się i dotknął palcem mokrego krążka na stole.<br>To nie było wszystko. Filantropami bracia Makoszczaki nie byli. Interes z melasą cuchnął kryminałem. Gdyby miał miejsce jeden z tysiąca prawdopodobnych a fatalnych zbiegów okoliczności, gdyby cała sprawa zasypała się dzięki nadgorliwości któregoś z agentów Kripo, ludzie przychwyceni na szwindlu odpokutowaliby to bardzo dotkliwie. Melasa była przeznaczona dla fabryki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego