go zna? - powtórzył zwracając się do Maksa.<br>Ten wyprostował się na krześle, językiem zwilżył wargi. - Jak pan nie wie, o co chodzi, to niech pan nie gada.<br>- Aha, pewnie pan interweniował w jakiejś sprawie w zastępstwie Bandery, co? Ciekawym, co Związek na to powie.<br>- Tak, tak - powtórzył Janik - co Związek na to powie? - Aa, dalibyście spokój - załagodził "Zbój Madej" -ja tam nie chcę gadać, ale po co wam tego... dajcie spokój.<br>Wesołowski z pośpiechem wszedł na "Sybir", odsunął krzesło i usiadł między Sierpowskim a Maksem.<br>- Panie Boryczko, Stec ma do pana interes - powiedział rozkładając na stole portfel i kwity.<br>Zanim jednak