Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
organisty i tam przygotowywali się do wielkanocnych występów. - To było dla mnie wielkie przeżycie, bo byłem pierwszy na chórze, a reszta śpiewaków z organistą stała za mną - przypomina sobie. - Podobnie było w Wielki Piątek, śpiewaliśmy już bez organów. W tym dniu nikt nie pracował. Wielką Sobotę również rozpoczynało się od nabożeństwa w kościele, gdzie święciliśmy wodę i ogień. Do święcenia paliło się hubę. A później sobota była już dniem normalnej pracy. Jurgowianie przeważnie szli orać. Pamiętam, po przyjściu z kościoła, poświęconą wodą kropiło się konia, pług, wóz i nawozie, a dymem okadzało się stajnię, oborę i zwierzęta. To już należało do
organisty i tam przygotowywali się do wielkanocnych występów. - To było dla mnie wielkie przeżycie, bo byłem pierwszy na chórze, a reszta śpiewaków z organistą stała za mną - przypomina sobie. - Podobnie było w Wielki Piątek, śpiewaliśmy już bez organów. W tym dniu nikt nie pracował. Wielką Sobotę również rozpoczynało się od nabożeństwa w kościele, gdzie święciliśmy wodę i ogień. Do święcenia paliło się hubę. A później sobota była już dniem normalnej pracy. Jurgowianie przeważnie szli orać. Pamiętam, po przyjściu z kościoła, poświęconą wodą kropiło się konia, pług, wóz i nawozie, a dymem okadzało się stajnię, oborę i zwierzęta. To już należało do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego