Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
i bawiąc się nadawaniem wyimaginowanym krainom nazw wyginających języki. Wszechobecna konsumpcja - pożerająca dzisiaj kulturę - obecna była na naszych stołach jedynie w postaci rosyjskiej wódki kupowanej za drobne na bazarku i steranych dżinsów Levi'sa, noszonych latami. Muzyka grała nam z pirackich kaset (innych nie było), a chipsy pochłanialiśmy bez jakiegokolwiek konsumpcyjnego nabożeństwa w trakcie jazdy pociągiem osobowym do Jeleniej Góry.

Nikt nie przejmował się towarami, zarobkami, markami, mallami, kredytami, reklamami, portfelami. Nikt nie był pochłonięty konsumowaniem na pokaz, bieganiem po sztucznie umagicznionych domach towarowych, przesiadywaniem na ławkach w centrum handlowym. Nikt nie podniecał się wyprzedażą, nie koncentrował jedynie na ciele obleczonym w
i bawiąc się nadawaniem wyimaginowanym krainom nazw wyginających języki. Wszechobecna konsumpcja - pożerająca dzisiaj kulturę - obecna była na naszych stołach jedynie w postaci rosyjskiej wódki kupowanej za drobne na bazarku i steranych dżinsów Levi'sa, noszonych latami. Muzyka grała nam z pirackich kaset (innych nie było), a chipsy pochłanialiśmy bez jakiegokolwiek konsumpcyjnego nabożeństwa w trakcie jazdy pociągiem osobowym do Jeleniej Góry. <br><br>Nikt nie przejmował się towarami, zarobkami, markami, mallami, kredytami, reklamami, portfelami. Nikt nie był pochłonięty konsumowaniem na pokaz, bieganiem po sztucznie umagicznionych domach towarowych, przesiadywaniem na ławkach w centrum handlowym. Nikt nie podniecał się wyprzedażą, nie koncentrował jedynie na ciele obleczonym w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego