Typ tekstu: Książka
Autor: Themerson Stefan
Tytuł: Wykład profesora Mmaa
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1943
był taki sam prawie jak na portrecie Infantki i utrzymywał się nie bez gracji na zgrabnych nóżkach. Lecz krynolina Infantki urosła do rozmiarów góry. Ciężarna milionem jaj, które ją przytłaczały do posadzki, masą swą wznosiła się, rosła i grubiała w miarę, jak rosła; jej wypukłe i tętniące, spocone ściany, rozepchane nabrzmiałą w nich puchnącą materią, pięły się w górę, wybrzuszały się na boki i wisiały, spęczniałe, groźne i tłuste, ponad głowami krążących w dole termitów; jej wierzch ginął gdzieś w górze, w oparach swego własnego zapachu, skłębionych wysoko, pod niedosiężnym, zdawało się, stropem komnaty.
Natarci antyseptycznym olejem, stali w długim szeregu
był taki sam prawie jak na portrecie Infantki i utrzymywał się nie bez gracji na zgrabnych nóżkach. Lecz krynolina Infantki urosła do rozmiarów góry. Ciężarna milionem jaj, które ją przytłaczały do posadzki, masą swą wznosiła się, rosła i grubiała w miarę, jak rosła; jej wypukłe i tętniące, spocone ściany, rozepchane nabrzmiałą w nich puchnącą materią, pięły się w górę, wybrzuszały się na boki i wisiały, spęczniałe, groźne i tłuste, ponad głowami krążących w dole termitów; jej wierzch ginął gdzieś w górze, w oparach swego własnego zapachu, skłębionych wysoko, pod niedosiężnym, zdawało się, stropem komnaty.<br> Natarci antyseptycznym olejem, stali w długim szeregu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego