Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
rozśpiewana, że nawet Korbal ją w końcu pogłaskał:
- Ale toto sobie świergoli...
Ale ona najchętniej szła do Szczęsnego, chyba dlatego, że mówił z nią poważnie.
Pod koniec dnia, gdy "arkę" od frontu ścianką z żerdzi zamknęli i sufit słupkami podparli, zostały na ziemi kawałki kory. Szczęsny zrobił łódeczkę, kawałek szmatki naciągnął na maszcik i Brajńcia pobiegła do Żabiego Skrzeku. Puszczała tam łódeczkę, ale wróciła z pustą rączką.
- A gdzie masz łódeczkę? - Chłopcy się bawią.
Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że zabrali. Dopiero Szczęsny na nich huknął, wtedy oddali.
Wieczorem, leżąc na słomie Szczęsny długo rozmawiał z Korbalem o placach
rozśpiewana, że nawet Korbal ją w końcu pogłaskał:<br>- Ale toto sobie świergoli...<br>Ale ona najchętniej szła do Szczęsnego, chyba dlatego, że mówił z nią poważnie.<br>Pod koniec dnia, gdy "arkę" od frontu ścianką z żerdzi zamknęli i sufit słupkami podparli, zostały na ziemi kawałki kory. Szczęsny zrobił łódeczkę, kawałek szmatki naciągnął na maszcik i Brajńcia pobiegła do Żabiego Skrzeku. Puszczała tam łódeczkę, ale wróciła z pustą rączką.<br>- A gdzie masz łódeczkę? - Chłopcy się bawią.<br>Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że zabrali. Dopiero Szczęsny na nich huknął, wtedy oddali.<br>Wieczorem, leżąc na słomie Szczęsny długo rozmawiał z Korbalem o placach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego