Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Dowódca straży zażądał otwarcia bramy, a gdy Enomaos odmówił, strażnicy rzucili się do wyważania. Na głowy atakujących posypały się kamienie, deski, piasek, ale brama zaskrzypiała i padła. Zaczął się bój pierś w pierś. Zgnieceni w bramie strażnicy nie mogli rozwinąć bojowego szyku, a fosa i żywopłot broniły szerokiego dostępu. Gladiatorzy nacierali całą masą. Jeśli któryś padał, broń jego chwytał następny i parł naprzód. W zgiełku bitewnym nie słychać było jęków, choć kośba śmierci zgarniała obfite żniwo.
Źle uzbrojeni gladiatorzy padali gęsto, przerzedzały się również szeregi atakujących. Ktoś podpalił suche deski szopy, niektórzy porwali płonące żagwie i poczęli rzucać na strażników. Ci
Dowódca straży zażądał otwarcia bramy, a gdy Enomaos odmówił, strażnicy rzucili się do wyważania. Na głowy atakujących posypały się kamienie, deski, piasek, ale brama zaskrzypiała i padła. Zaczął się bój pierś w pierś. Zgnieceni w bramie strażnicy nie mogli rozwinąć bojowego szyku, a fosa i żywopłot broniły szerokiego dostępu. Gladiatorzy nacierali całą masą. Jeśli któryś padał, broń jego chwytał następny i parł naprzód. W zgiełku bitewnym nie słychać było jęków, choć kośba śmierci zgarniała obfite żniwo.<br>Źle uzbrojeni gladiatorzy padali gęsto, przerzedzały się również szeregi atakujących. Ktoś podpalił suche deski szopy, niektórzy porwali płonące żagwie i poczęli rzucać na strażników. Ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego