Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na wyleczenie trafiłem na oddział psychiatryczny. Tam spotkałem wspaniałego psychologa - Jana Palucha. Przy pierwszej naszej rozmowie powiedziałem mu od razu, by mówił, co ma mówić, bo inni czekają, a na mnie to szkoda czasu... A on stwierdził tylko, że ja też jestem ważny i mogę siedzieć tu, ile zechcę. Nie naciskał, bym nie pił, nie dawał nauk - pytał tylko jak mi się żyje i czy jestem gotów zrobić coś, by żyło mi się lepiej. Zostałem. Trzy lata później, gdy Jacek Świst założył poradnię odwykową, Jan Paluch wysłał mnie tam mówiąc, że teraz ja mogę pomóc, mogę być przykładem. Później skończyłem między
na wyleczenie trafiłem na oddział psychiatryczny. Tam spotkałem wspaniałego psychologa - Jana Palucha. Przy pierwszej naszej rozmowie powiedziałem mu od razu, by mówił, co ma mówić, bo inni czekają, a na mnie to szkoda czasu... A on stwierdził tylko, że ja też jestem ważny i mogę siedzieć tu, ile zechcę. Nie naciskał, bym nie pił, nie dawał nauk - pytał tylko jak mi się żyje i czy jestem gotów zrobić coś, by żyło mi się lepiej. Zostałem. Trzy lata później, gdy Jacek Świst założył poradnię odwykową, Jan Paluch wysłał mnie tam mówiąc, że teraz ja mogę pomóc, mogę być przykładem. Później skończyłem między
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego