wysokie stanowiska - mówi Lidia Mieścicka.<br><br>Pracoholik podnosi poprzeczkę również w razie sukcesu. Jeśli uda mu się wykonać zadanie, natychmiast zawyża i utrudnia następne. Uparty, zawzięty. W funkcjach reprezentacyjnych, w pracy obliczonej na poklask - pracoholik to skarb (dopóty jakiś zawał go nie zlikwiduje). Do pracy jednak, w której liczą się efekty, nadaje się marnie. Działa sztywno i rutynowo, jakby chodził w kieracie.<br><br>Są tacy, którzy rozkoszują się wykonywaniem zadania - przeciągają je, rozdrabniają się w szczegółach, wymyślają wątki poboczne. Inni pracują równocześnie nad wieloma tematami, bo to dopiero wyzwala w nich liczne, w sumie silne, gejzerki adrenaliny. Albo wyznaczają restrykcyjne terminy dla samej