Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
mocuje się z węzłem liny, i przede wszystkim Tadeusza z napięciem utrzymującego maszynę w zawisie. Ale chciałbym równocześnie nie sprzeniewierzyć się przyjętej w tej książce zasadzie, że podaję tylko surowe fakty, że jeśli już mówię o przeżyciach, to korzystam z osobistych doświadczeń. Więc nie będzie ekscytujących opisów. Choć sytuacja idealnie nadaje się na to. Nie będzie, bo i koledzy - bohaterowie tej książki - zapytywani o tę właśnie akcję przyznają, owszem, że trudna, że po raz pierwszy w takim eksponowanym terenie, że zaklinował się plecak, którym obciążona była lina, ale wszystko to jest wyprane z emocji. Emocje są. Jeszcze jakie! Ale schowane za
mocuje się z węzłem liny, i przede wszystkim Tadeusza z napięciem utrzymującego maszynę w zawisie. Ale chciałbym równocześnie nie sprzeniewierzyć się przyjętej w tej książce zasadzie, że podaję tylko surowe fakty, że jeśli już mówię o przeżyciach, to korzystam z osobistych doświadczeń. Więc nie będzie ekscytujących opisów. Choć sytuacja idealnie nadaje się na to. Nie będzie, bo i koledzy - bohaterowie tej książki - zapytywani o tę właśnie akcję przyznają, owszem, że trudna, że po raz pierwszy w takim eksponowanym terenie, że zaklinował się plecak, którym obciążona była lina, ale wszystko to jest wyprane z emocji. Emocje są. Jeszcze jakie! Ale schowane za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego