Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.26
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Taki był początek aresztowań.


Do policji za łapówkę

Prokuratura zdobyła dowody, że Robert M. wziął 1,5 tys. zł za pomoc w przyjęciu do policji Łukasza A. Pośredniczył w tym jego znajomy, wykładowca Lubomir G., zatrudniony także w gorzowskiej komendzie straży pożarnej. Drugie tyle nadkomisarz miał dostać ,,po sprawie''. Papiery pojechały do Zielonej Góry, gdzie zajęli się nimi funkcjonariusze policyjnego ośrodka szkoleniowego Dariusz S. i Eugeniusz S. Wystawili kwit, że kandydat zaliczył test sprawnościowy, choć go na nim nie było. Eugeniusz S. dostał za to flaszkę smirnoffa.
- W śledztwie okazało się, że naczelnik miał szerokie
w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Taki był początek aresztowań.<br><br><br>&lt;tit&gt;Do policji za łapówkę&lt;/&gt;<br><br>Prokuratura zdobyła dowody, że Robert M. wziął 1,5 tys. zł za pomoc w przyjęciu do policji Łukasza A. Pośredniczył w tym jego znajomy, wykładowca Lubomir G., zatrudniony także w gorzowskiej komendzie straży pożarnej. Drugie tyle nadkomisarz miał dostać ,,po sprawie''. Papiery pojechały do Zielonej Góry, gdzie zajęli się nimi funkcjonariusze policyjnego ośrodka szkoleniowego Dariusz S. i Eugeniusz S. Wystawili kwit, że kandydat zaliczył test sprawnościowy, choć go na nim nie było. Eugeniusz S. dostał za to flaszkę smirnoffa. <br>- W śledztwie okazało się, że naczelnik miał szerokie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego