od homoseksualistów i nauczyłaś się ich rozpoznawać bezbłędnie, odróżniałaś po ruchach, zachowaniu, barwie skóry, miękkości rysów, sposobie czesania się i spojrzeniach. Nawet tych, którzy mieli nadzieję, że pod maską gęstego zarostu i kanciastych męskich gestów nikt ich nie rozszyfruje, szybko przestawali być dla ciebie zagadką. Zygmunt też niekiedy sprawiał wrażenie nadmiernie zainteresowanego twoim mężem.<br>Teraz Zygmunt miał wyraźnie ochotę na ciebie. Pożądliwie patrzył na twoje piersi, biodra, uda i już te spojrzenia nie zostawiały cienia wątpliwości. A w dodatku ta dłoń w kieszeni i palce raz po raz muskające męskość. Czy sądzi, że tego nie widzę?<br>- Czyżby wielka tancerka została sama