Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ceremonialnie pośpieszyli na jego spotkanie. Zaterkotały aparaty. Panowie, uchylając uprzejmie cylindrów, odezwali się po angielsku. Przy wyjściu oczekiwały dwa samochody, i samochody pod ciężarem opuszczających się na ich siedzenia dżentelmenów zakołysały się przymilnie i odpłynęły we mgłę. Reporterzy na pierwszych z brzegu taksówkach pomknęli w ślad za nimi, trawieni słodką nadzieją wywiadu. Przybyły dżentelmen był angielskim premierem ministrów.
W godzinę później do obleganego przez dziennikarzy holu hotelu zszedł sekretarz premiera, przebrany w malowniczo dyskretny pullover i luźny angielski garnitur, i z miną grzecznie znudzoną oświadczył natrętnym reporterom, że premier przybył do Dauville, nie kierując się żadnymi planami natury politycznej, po to
ceremonialnie pośpieszyli na jego spotkanie. Zaterkotały aparaty. Panowie, uchylając uprzejmie cylindrów, odezwali się po angielsku. Przy wyjściu oczekiwały dwa samochody, i samochody pod ciężarem opuszczających się na ich siedzenia dżentelmenów zakołysały się przymilnie i odpłynęły we mgłę. Reporterzy na pierwszych z brzegu taksówkach pomknęli w ślad za nimi, trawieni słodką nadzieją wywiadu. Przybyły dżentelmen był angielskim premierem ministrów.<br>W godzinę później do obleganego przez dziennikarzy holu hotelu zszedł sekretarz premiera, przebrany w malowniczo dyskretny pullover i luźny angielski garnitur, i z miną grzecznie znudzoną oświadczył natrętnym reporterom, że premier przybył do Dauville, nie kierując się żadnymi planami natury politycznej, po to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego