przyjacielem, a w trudnych okresach zastępczą ojczyzną. Prawie każdy Polak marzył, żeby chociaż raz w życiu móc zobaczyć Francję, a w tzw. wyższych sferach, większość miała osobiste związki z tym krajem, przyjaciół lub nawet krewnych.<br>Wreszcie pewna część Polaków, w ogóle uważała Francję za ojczyznę wszystkich ludzi wolnych, światło i nadzieję ludzkości, nadrzędną nawet w stosunku do lokalnych lojalności. Francja, w ich pojęciu, tworzyła postęp i kulturę dla całej ludzkości, bez niej na świecie zapanowałaby noc barbarzyństwa. To też przyjęli upadek Francji jako klęskę uniwersalnych wartości, podobnie jak upadek Grecji lub Rzymu. Koniec kultury w której żyli i początek nowych ciemnych