Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
rękę, bo tam te kartonowe ściany i wszystko słychać, i żeby nie krzyczeć, jak już jej Euzebek dogodził, włożyła sobie moją dłoń w usta. Namiętna suczka była. Szkoda, że jakoś nam się nie składa ostatnio.
No, Pierd, wreszcie skończyłeś! To jeszcze, kurwa, będzie Brodacz gadał?! Szklanka pusta. Jezu Chryste, mam nadzieję, że na nim się skończy! O czym on będzie nawijał...

- Mimo pewnego smutku, że czas tak szybko mija, naprawdę się cieszę, że widzę was wszystkich na corocznym zjeździe naszego Positive'a. Jesteśmy o rok starsi, a nasza sieć jest bogatsza o rok doświadczeń i możemy stwierdzić bez żadnych wątpliwości, że nasze
rękę, bo tam te kartonowe ściany i wszystko słychać, i żeby nie krzyczeć, jak już jej Euzebek dogodził, włożyła sobie moją dłoń w usta. Namiętna suczka była. Szkoda, że jakoś nam się nie składa ostatnio. <br>No, Pierd, wreszcie skończyłeś! To jeszcze, kurwa, będzie Brodacz gadał?! Szklanka pusta. Jezu Chryste, mam nadzieję, że na nim się skończy! O czym on będzie nawijał...<br><br>- Mimo pewnego smutku, że czas tak szybko mija, naprawdę się cieszę, że widzę was wszystkich na corocznym zjeździe naszego Positive'a. Jesteśmy o rok starsi, a nasza sieć jest bogatsza o rok doświadczeń i możemy stwierdzić bez żadnych wątpliwości, że nasze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego