Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
tej, w której - na wszelki wypadek - trzymał chustkę do nosa. Jej palce dotknęły chustki i uda. Następnie Karina szepnęła:
- Do zobaczenia (vi ses) - i odeszła w stronę wyjścia.
B. stał zdziwiony i ucieszony jednocześnie. Był zadowolony, że dziewczyna nie powiedziała: żegnaj (farvel), ale właśnie - do zobaczenia. Widocznie ona także miała nadzieję na rychłe spotkanie. Patrząc w ślad za Kariną, B. dostrzegł Lone stojącą obok baru w czarnej sukni, niestety raczej podkreślającej niż ukrywającej jej tuszę. Pomachał do dziewczyny.
- Szukałem cię - zawołał. - Mają tu świetną cielęcinę!
I podszedł do niej, a ponieważ przypomniał sobie, jak ważne jest to spotkanie, dodał cicho:
- To
tej, w której - na wszelki wypadek - trzymał chustkę do nosa. Jej palce dotknęły chustki i uda. Następnie Karina szepnęła:<br>- Do zobaczenia (vi ses) - i odeszła w stronę wyjścia. <br>B. stał zdziwiony i ucieszony jednocześnie. Był zadowolony, że dziewczyna nie powiedziała: żegnaj (farvel), ale właśnie - do zobaczenia. Widocznie ona także miała nadzieję na rychłe spotkanie. Patrząc w ślad za Kariną, B. dostrzegł Lone stojącą obok baru w czarnej sukni, niestety raczej podkreślającej niż ukrywającej jej tuszę. Pomachał do dziewczyny.<br>- Szukałem cię - zawołał. - Mają tu świetną cielęcinę!<br>I podszedł do niej, a ponieważ przypomniał sobie, jak ważne jest to spotkanie, dodał cicho:<br>- To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego