Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
pół ruchu, w pół drgnienia postaci elfów i elfek nie są dziełem dłuta rzeźbiarza, lecz efektem potężnego czaru, zdolnego zmienić żywą tkankę w biały marmur z Amell.
Najbliższa statua przedstawiała elfkę siedzącą na podkurczonych nogach na bazaltowej płycie. Elfka odwracała głowę, jak gdyby zaalarmowana szmerem zbliżających się kroków. Była zupełnie naga. Biały i wygładzony do mlecznego blasku marmur sprawiał, że wręcz czuło się emanujące z posągu ciepło.
Avallac'h zatrzymał się i oparł o jedną z kolumn, wytyczających drogę wśród alei posągów.
- Po raz drugi - odezwał się cicho - błyskotliwie mnie rozszyfrowałeś, Geralcie. Tak, miałeś rację, bizonie malowidło na skale to był kamuflaż
pół ruchu, w pół drgnienia postaci elfów i elfek nie są dziełem dłuta rzeźbiarza, lecz efektem potężnego czaru, zdolnego zmienić żywą tkankę w biały marmur z Amell. <br>Najbliższa statua przedstawiała elfkę siedzącą na podkurczonych nogach na bazaltowej płycie. Elfka odwracała głowę, jak gdyby zaalarmowana szmerem zbliżających się kroków. Była zupełnie naga. Biały i wygładzony do mlecznego blasku marmur sprawiał, że wręcz czuło się emanujące z posągu ciepło.<br>Avallac'h zatrzymał się i oparł o jedną z kolumn, wytyczających drogę wśród alei posągów.<br>- Po raz drugi - odezwał się cicho - błyskotliwie mnie rozszyfrowałeś, Geralcie. Tak, miałeś rację, bizonie malowidło na skale to był kamuflaż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego