Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
opowiadają, że gdzieś niedaleko jest kopalnia o intrygującej nazwie Dziesięciu Czekistów. Czym wyróżniło się owych dziesięciu, tego w mieście nikt nie wie.
- Rozpytywałem przez cały dzień i czort jeden wie, skąd wzięła się ta nazwa - tłumaczy Anatolij, kierowca z 40-letnim stażem, który przysięgał, że w Donbasie zna każdy nawet najpodlejszy kąt. - Trzeba wyjaśnić sprawę - mówi, uchylając drzwi białej zdezelowanej wołgi.
Droga na południowy wschód wywozi nas na przedmieścia półtoramilionowego Doniecka. Krajobraz pełny jest kominów i przysypanych śniegiem hałd górniczych. Przy fabryce lodówek Nord trzeba odbić w prawo w kierunku Chimzawoda w wiosce Pobieda. Dalej Rutczenkowo, gdzie pracował przy tokarce sam
opowiadają, że gdzieś niedaleko jest kopalnia o intrygującej nazwie &lt;name type="org"&gt;Dziesięciu Czekistów&lt;/&gt;. Czym wyróżniło się owych dziesięciu, tego w mieście nikt nie wie.<br>- Rozpytywałem przez cały dzień i czort jeden wie, skąd wzięła się ta nazwa - tłumaczy &lt;name type="person"&gt;Anatolij&lt;/&gt;, kierowca z 40-letnim stażem, który przysięgał, że w &lt;name type="place"&gt;Donbasie&lt;/&gt; zna każdy nawet najpodlejszy kąt. - Trzeba wyjaśnić sprawę - mówi, uchylając drzwi białej zdezelowanej wołgi.<br>Droga na południowy wschód wywozi nas na przedmieścia półtoramilionowego &lt;name type="place"&gt;Doniecka&lt;/&gt;. Krajobraz pełny jest kominów i przysypanych śniegiem hałd górniczych. Przy fabryce lodówek &lt;name type="org"&gt;Nord&lt;/&gt; trzeba odbić w prawo w kierunku &lt;name type="place"&gt;Chimzawoda&lt;/&gt; w wiosce &lt;name type="place"&gt;Pobieda&lt;/&gt;. Dalej &lt;name type="place"&gt;Rutczenkowo&lt;/&gt;, gdzie pracował przy tokarce sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego