Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
konną policję, która zaczęła rozpędzać tłum. Ci nie chcą się rozejść, zaczynają rzucać w policję, co kto miał: książki, śniadania. I już niektórzy zaczynają wyrywać kamienie z bruku ulicznego. Wtedy prefekt policji wszedł na balkon i krzyczy:
- Jeżeli nie pójdziecie, wezwę wojsko! A jak w wojsko kto rzuci kamieniem, to najprzód strzelą w powietrze, a jak nie pomoże, będą do was strzelać.
Nic nie pomogło, nawet się jeszcze bardziej rozzłościli; wyłamali drzwi i wtargnęli na salę posiedzeń.
- Nie ruszymy się stąd, dopóki nie dostaniemy takich samych praw jak dzieci.
Wszyscy potracili głowy, nie wiedzą, co robić. A tu nagle w królewskiej
konną policję, która zaczęła rozpędzać tłum. Ci nie chcą się rozejść, zaczynają rzucać w policję, co kto miał: książki, śniadania. I już niektórzy zaczynają wyrywać kamienie z bruku ulicznego. Wtedy prefekt policji wszedł na balkon i krzyczy:<br> - Jeżeli nie pójdziecie, wezwę wojsko! A jak w wojsko kto rzuci kamieniem, to najprzód strzelą w powietrze, a jak nie pomoże, będą do was strzelać.<br>Nic nie pomogło, nawet się jeszcze bardziej rozzłościli; wyłamali drzwi i wtargnęli na salę posiedzeń.<br>- Nie ruszymy się stąd, dopóki nie dostaniemy takich samych praw jak dzieci.<br>Wszyscy potracili głowy, nie wiedzą, co robić. A tu nagle w królewskiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego