Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
Tak, jestem draniem...
EDGAR
Milcz! Milcz!
rzuca się i odrywa Tadzia od Kurki
Nie ożenisz się z nią. Ja nie dam.
TADEUSZ
Jeśli tak, wychodzę w tej chwili z domu i więcej mnie nie zobaczycie. Rozumie ojciec? Ani słowa więcej.
KORBOWSKI
do Edgara
Panie Wałpor, niech pan się opamięta. Trzeba najprzód zabić tę małpę.
tajemniczo do Lady
Rozumiesz moją grę, Alicjo?
do Edgara
Panie Wałpor, inaczej nie wybrniemy.
EDGAR
Tak, ma pan rację, panie Korbowski. Dobrze, żeś pan przyszedł. Dziękuję.
krzyczy
Janie! Janie!
Jan staje we drzwiach, na prawo
Moja dubeltówka, kule w obie lufy!
Jan znika

KURKA
Dość tych komedii
Tak, jestem draniem...<br> EDGAR<br>Milcz! Milcz!<br> rzuca się i odrywa Tadzia od Kurki<br>Nie ożenisz się z nią. Ja nie dam.<br> TADEUSZ<br>Jeśli tak, wychodzę w tej chwili z domu i więcej mnie nie zobaczycie. Rozumie ojciec? Ani słowa więcej.<br> KORBOWSKI<br> do Edgara<br>Panie Wałpor, niech pan się opamięta. Trzeba najprzód zabić tę małpę.<br> tajemniczo do Lady<br>Rozumiesz moją grę, Alicjo?<br> do Edgara<br>Panie Wałpor, inaczej nie wybrniemy.<br> EDGAR<br>Tak, ma pan rację, panie Korbowski. Dobrze, żeś pan przyszedł. Dziękuję.<br> krzyczy<br>Janie! Janie!<br> Jan staje we drzwiach, na prawo<br>Moja dubeltówka, kule w obie lufy!<br> Jan znika<br>&lt;page nr=148&gt;<br> KURKA<br>Dość tych komedii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego