udała. Ze stronic współczesnej literatury wyłania się człowiek, który swoimi otchłaniami z pewnością nas interesuje, lecz w równym stopniu dezorientuje i niepokoi. Wydaje mi się, że przekracza możliwości człowieka rozeznanie się w ciemnym gąszczu instynktów, pragnień, pożądań, sprzecznych odruchów, jaki ukazuje się nam spod badań mikroskopowych. Przeżywamy w czasie. Tymczasem najsubtelniejsza analiza psychologiczna zdolna jest ogarnąć swoim szkłem powiększającym tylko jeden moment czasowy. Obraz, jaki otrzymujemy w wyniku tych przedstawień, nie jest prawdziwszy od obrazu, jaki powstanie w naszej wyobraźni, gdy zechcemy rozległy i misternie skonstruowany pejzaż ogarnąć przy pomocy lunety powiększającej tylko fragmenty. Stać nas będzie na zrekonstruowanie tego pejzażu