Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
widoku niezwykle poważnej twarzy Mandżara.
Mandżaro zmarszczył brwi. - Co w tym śmiesznego?
- I w ogóle - dokończył Maniuś - źle się, bracie, do tego zabierasz. Czy widziałeś prawdziwego detektywa, który pyta się, ilu jest w okolicy przestępców? Przecież to nie pęczki rzodkiewek.
Mandżaro zbladł.
- Przywołuję cię do porządku!
Perełka wydobył z gardła najżałośniejsze westchnienie: - Znowu się kłócą.
Leśniczy popatrzył na nich oczami pełnymi zdumienia. - O co wam chodzi?
- A o nic, wujku - wtrącił Perełka, starając się załagodzić sytuację. - To takie nasze sprawy. Wujek i tak tego nie zrozumie.
- Macie jakieś tajemnice?
W momencie gdy padło to kłopotliwe pytanie, na ścieżce wiodącej do leśniczówki
widoku niezwykle poważnej twarzy Mandżara.<br>Mandżaro zmarszczył brwi. - Co w tym śmiesznego?<br> - I w ogóle - dokończył Maniuś - źle się, bracie, do tego zabierasz. Czy widziałeś prawdziwego detektywa, który pyta się, ilu jest w okolicy przestępców? Przecież to nie pęczki rzodkiewek.<br>Mandżaro zbladł.<br> - Przywołuję cię do porządku!<br>Perełka wydobył z gardła najżałośniejsze westchnienie: - Znowu się kłócą.<br>Leśniczy popatrzył na nich oczami pełnymi zdumienia. - O co wam chodzi?<br> - A o nic, wujku - wtrącił Perełka, starając się załagodzić sytuację. - To takie nasze sprawy. Wujek i tak tego nie zrozumie.<br> - Macie jakieś tajemnice?<br>W momencie gdy padło to kłopotliwe pytanie, na ścieżce wiodącej do leśniczówki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego