Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
przyjechałem do Krakowa, czyli od 1945 roku.
W ostatnich kilkudziesięciu latach zanurzyliśmy się gwałtownie w nowoczesności, która z bliska okazała się mniej romantyczna niż na przykład widziana oczami jednego z pańskich bohaterów -pilota Pirksa.
Na pewno. W pewnym sensie wszystkie te niesłychane przygody, które opisywałem, Pirksa i innych, były tylko namiastką.
Może przestraszył się pan własnych myśli?
Nie bardzo. Za mojego życia nic się pewnie strasznego nie zdarzy. Ale w dużej mierze poczułem się rozczarowany. W tej małej książeczce próbowałem dokonać bilansu strat i zysków. Kiedy sięgnąłem do kilku najgłośniejszych książek futurologicznych sprzed trzydziestu lat, okazało się, że sprawy potoczyły się
przyjechałem do Krakowa, czyli od 1945 roku. <br>&lt;who1&gt;W ostatnich kilkudziesięciu latach zanurzyliśmy się gwałtownie w nowoczesności, która z bliska okazała się mniej romantyczna niż na przykład widziana oczami jednego z pańskich bohaterów -&lt;name type="person"&gt;pilota Pirksa&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Na pewno. W pewnym sensie wszystkie te niesłychane przygody, które opisywałem, &lt;name type="person"&gt;Pirksa&lt;/&gt; i innych, były tylko namiastką.<br>&lt;who1&gt;Może przestraszył się pan własnych myśli?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Nie bardzo. Za mojego życia nic się pewnie strasznego nie zdarzy. Ale w dużej mierze poczułem się rozczarowany. W tej małej książeczce próbowałem dokonać bilansu strat i zysków. Kiedy sięgnąłem do kilku najgłośniejszych książek futurologicznych sprzed trzydziestu lat, okazało się, że sprawy potoczyły się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego