Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
rodzinny, a tą, którą dawały uniwersytety istniał ogromny (o ile większy od dzisiejszego) dystans, który trzeba było pokonać. Zdobywanie kultury humanistycznej kosztowało wtedy wiele zachodów, pracy a i pieniędzy i Kochanowski nie zdobywał jej dla erudycji, zdobywał ją dlatego, że widział jej sens.
Rozczytywanie się w starych i nowych autorach, namowy i dyskusje o nich, w których niewątpliwie musiał uczestniczyć, przetwarzanie we własnej twórczości pewnych wybranych 2 bogatej lektury tematów, myśli, ujęć, podejmowanie istotnych pytań studiowanych pisarzy, nieustanne wędrówki po rozległych obszarach myśli i sztuki pozwalały Kochanowskiemu dostrzegać coraz to nowe elementy w rzeczywistości ludzkiej, umożliwiały rozumieć coraz więcej zjawisk w
rodzinny, a tą, którą dawały uniwersytety istniał ogromny (o ile większy od dzisiejszego) dystans, który trzeba było pokonać. Zdobywanie kultury humanistycznej kosztowało wtedy wiele zachodów, pracy a i pieniędzy i Kochanowski nie zdobywał jej dla erudycji, zdobywał ją dlatego, że widział jej sens. <br>Rozczytywanie się w starych i nowych autorach, namowy i dyskusje o nich, w których niewątpliwie musiał uczestniczyć, przetwarzanie we własnej twórczości pewnych wybranych 2 bogatej lektury tematów, myśli, ujęć, podejmowanie istotnych pytań studiowanych pisarzy, nieustanne wędrówki po rozległych obszarach myśli i sztuki pozwalały Kochanowskiemu dostrzegać coraz to nowe elementy w rzeczywistości ludzkiej, umożliwiały rozumieć coraz więcej zjawisk w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego