Typ tekstu: Tekst pisany
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: W małym dworku
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1921
tego pojąć. Czasami byłaś dla mnie wprost odpychająca, to znowu dawałaś mi ze sobą robić wszystko, co chciałem.
NIBEK
Nie bądźcie już zbyt bezczelni, moi drodzy. Nie wchodźcie w szczegóły w mojej obecności. Zgadzam się na tę hipotezę. Tylko co zrobić z tym, że cię zastrzeliłem jak sukę, przekonawszy się naocznie o zdradzie? Przecież to było dziesięć dni temu. Nie jestem przecie wariatem. Spałaś sobie spokojnie, a ja łupnąłem ci prosto w serce. Musisz mieć ślad od kuli. I ja, głupi, o tym nie pomyślałem. Chodź ze mną do domu i zaraz się przekonamy.
WIDMO
Głupi jesteś, Dyapanazy. Zaczynam ci się
tego pojąć. Czasami byłaś dla mnie wprost odpychająca, to znowu dawałaś mi ze sobą robić wszystko, co chciałem.<br>NIBEK<br>Nie bądźcie już zbyt bezczelni, moi drodzy. Nie wchodźcie w szczegóły w mojej obecności. Zgadzam się na tę hipotezę. Tylko co zrobić z tym, że cię zastrzeliłem jak sukę, przekonawszy się naocznie o zdradzie? Przecież to było dziesięć dni temu. Nie jestem przecie wariatem. Spałaś sobie spokojnie, a ja łupnąłem ci prosto w serce. Musisz mieć ślad od kuli. I ja, głupi, o tym nie pomyślałem. Chodź ze mną do domu i zaraz się przekonamy.<br>WIDMO<br>Głupi jesteś, Dyapanazy. Zaczynam ci się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego