Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
dobra zabawa jest tylko wtedy, gdy się troszkę przesadzi, ale tylko troszkę. To cała sztuka tak się bawić, żeby przesądzić tylko troszkę. Raz przesadziłam za bardzo, pamiętam, poszliśmy do kabaretu i tańczyłyśmy z panią Greffer, z Joanna, na stole, i byłam już taka pijana, i ona też, i wszyscy stali naokoło i klaskali, i Henryk też się cieszył, że wszystkim się podobamy, bo przecież jedna z nas była jego żona, a druga kochanka, więc on się cieszył i był naprawdę dumny. Do tego lokalu przychodzili malarze, artyści i wszyscy tacy dziwni ludzie, którzy niczego nie umieją dobrze w życiu zrobić, tylko
dobra zabawa jest tylko wtedy, gdy się troszkę przesadzi, ale tylko troszkę. To cała sztuka tak się bawić, żeby przesądzić tylko troszkę. Raz przesadziłam za bardzo, pamiętam, poszliśmy do kabaretu i tańczyłyśmy z panią Greffer, z Joanna, na stole, i byłam już taka pijana, i ona też, i wszyscy stali naokoło i klaskali, i Henryk też się cieszył, że wszystkim się podobamy, bo przecież jedna z nas była jego żona, a druga kochanka, więc on się cieszył i był naprawdę dumny. Do tego lokalu przychodzili malarze, artyści i wszyscy tacy dziwni ludzie, którzy niczego nie umieją dobrze w życiu zrobić, tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego