Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nic takiego by się nie działo, ale u nas jest jeszcze osiedle popegeerowskie, a tam w niedalekim Wiśniówku wszyscy na bezrobociu siedzą. To stamtąd są te łebki, co u nas grasują - mówi żona Józefa Rzemieniewskiego, sołtysa Jawt.
Siedemnastoletni Grzegorz P., szesnastoletni Szymon W. z młodszym bratem oraz Pawłem Z. regularnie napadają na wieś. Żaden się nie uczy, ani nie pracuje, wszyscy pochodzą z patologicznych rodzin.
Mieszkańcom Jawt grożą podpaleniami, obrzucają im domy butelkami. Niszczą przystanek autobusowy. Rozbili wszystkie szyby w wiejskiej świetlicy. Włamują się do piwnic i kradną co popadnie. Ludzie boją się po zmroku wychodzić z domów, ze strachu nie
nic takiego by się nie działo, ale u nas jest jeszcze osiedle popegeerowskie, a tam w niedalekim &lt;name type="place"&gt;Wiśniówku&lt;/&gt; wszyscy na bezrobociu siedzą. To stamtąd są te łebki, co u nas grasują - mówi żona &lt;name type="person"&gt;Józefa Rzemieniewskiego&lt;/&gt;, sołtysa &lt;name type="place"&gt;Jawt&lt;/&gt;.<br>Siedemnastoletni &lt;name type="person"&gt;Grzegorz P.&lt;/&gt;, szesnastoletni &lt;name type="person"&gt;Szymon W.&lt;/&gt; z młodszym bratem oraz &lt;name type="person"&gt;Pawłem Z.&lt;/&gt; regularnie napadają na wieś. Żaden się nie uczy, ani nie pracuje, wszyscy pochodzą z patologicznych rodzin.<br>Mieszkańcom &lt;name type="place"&gt;Jawt&lt;/&gt; grożą podpaleniami, obrzucają im domy butelkami. Niszczą przystanek autobusowy. Rozbili wszystkie szyby w wiejskiej świetlicy. Włamują się do piwnic i kradną co popadnie. Ludzie boją się po zmroku wychodzić z domów, ze strachu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego