przecieki nie są spowodowane stanem istniejącego pokrycia. Mając jednak na uwadze swoją renomę, nie podejmowała zbędnych dyskusji, w myśl przysłowia "Ślusarz zawinił, a kowala powiesili..."<br>Zdaję sobie sprawę z tego, że przeciekające dachy są poważną uciążliwością i mam pełne zrozumienie dla ludzi dotkniętych tym nieszczęściem, bo to jest nieszczęście, ale napastliwe artykuły niczego nie rozwiązują, a myślenie kategoriami roszczeniowymi nie jest już z tej epoki. Wydawałoby się, że gdzie jak gdzie, ale w Zakopanem nie ma mentalności <orig>homo sovieticusa</>, ani <orig>onych</>, a jednak... dalej winna jest spółdzielnia itd. Czyżby tęsknota za przeszłością w najbardziej kapitalistycznym mieście w Polsce?<br>Dlatego swoje żądania