Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przecieki nie są spowodowane stanem istniejącego pokrycia. Mając jednak na uwadze swoją renomę, nie podejmowała zbędnych dyskusji, w myśl przysłowia "Ślusarz zawinił, a kowala powiesili..."
Zdaję sobie sprawę z tego, że przeciekające dachy są poważną uciążliwością i mam pełne zrozumienie dla ludzi dotkniętych tym nieszczęściem, bo to jest nieszczęście, ale napastliwe artykuły niczego nie rozwiązują, a myślenie kategoriami roszczeniowymi nie jest już z tej epoki. Wydawałoby się, że gdzie jak gdzie, ale w Zakopanem nie ma mentalności homo sovieticusa, ani onych, a jednak... dalej winna jest spółdzielnia itd. Czyżby tęsknota za przeszłością w najbardziej kapitalistycznym mieście w Polsce?
Dlatego swoje żądania
przecieki nie są spowodowane stanem istniejącego pokrycia. Mając jednak na uwadze swoją renomę, nie podejmowała zbędnych dyskusji, w myśl przysłowia "Ślusarz zawinił, a kowala powiesili..."<br>Zdaję sobie sprawę z tego, że przeciekające dachy są poważną uciążliwością i mam pełne zrozumienie dla ludzi dotkniętych tym nieszczęściem, bo to jest nieszczęście, ale napastliwe artykuły niczego nie rozwiązują, a myślenie kategoriami roszczeniowymi nie jest już z tej epoki. Wydawałoby się, że gdzie jak gdzie, ale w Zakopanem nie ma mentalności &lt;orig&gt;homo sovieticusa&lt;/&gt;, ani &lt;orig&gt;onych&lt;/&gt;, a jednak... dalej winna jest spółdzielnia itd. Czyżby tęsknota za przeszłością w najbardziej kapitalistycznym mieście w Polsce?<br>Dlatego swoje żądania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego