stało prawie nie pamiętam. Bolało mnie okropnie, płakałam, ale nie żałowałam - wiedziałam, że kiedyś to musiało nastąpić i jakoś tak podświadomie wiedziałam też, że skoro ma boleć, to nie chcę tego łączyć z osobą, którą naprawdę będę kochać...<br>Teraz też mieliśmy na stoliku pod oknem otwartą butelkę wina i nawet napełnione kieliszki, ale nie patrzeliśmy w tamtą stronę. Ostrożnie dotknął moich włosów - lubiłam ten gest, miał zawsze taki bardzo delikatny dotyk, ręka ześlizgnęła mu się na moją szyję, przytulił głowę do mojej skroni. Czułam, jaki jest rozpalony i zdenerwowany, dłonie miał zimne i spocone.<br>Potem zrzuciliśmy błyskawicznie wszystko to, co mieliśmy