lokali gastronomicznych wpadają w nerwicę, gdy widzą ludzi, o których wiadomo, że nie dają żadnych lub tylko symboliczne napiwki. Barman amerykański jest najszczęśliwszy, gdy obsługuje gangsterów, gwiazdy rocka i fryzjerów, którzy szastają pieniędzmi jakby byli szejkami. Nauczyciele, lekarze, prawnicy i komputerowcy to skończeni dusigrosze. Prędzej zobaczysz Twardowskiego na Księżycu niż napiwek od nich. Zaprzyjaźnieni z redakcją CKM polscy barmani potwierdzili obserwacje amerykańskich kolegów, dodając jednak, że u nas najmniejsze napiwki dają bogaci, znani z pierwszych stron gazet menedżerowie oraz słynni prezenterzy telewizyjni.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Dzieci: CIA wita nas!&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Poczytaj mi mamo&lt;/&gt;<br><br>Utworzona w kwietniu 1997 roku przez administrację Clintona strona internetowa Centralnej Agencji