Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
idąc do domu, gdzie miało się wszystko ustalić na najbliższe dni, może lata.
- Powiedz...
Spojrzałem na nią. Szła pochylona, włosy spadały jej z czoła na twarz i ledwo usłyszałem to magiczne zaklęcie.
- Co mam powiedzieć? Przecież wszystko już wiesz.
- Ale powiedz. I tak myślisz o czymś innym.
- Innym niż?
Stanęła naprzeciwko mnie i zarzuciła mi ręce na szyję.
- Na przykład niż ja.
- Akurat!
Akurat bym potrafił myśleć o czymś innym! Cały ten Salzburg, z Mozartem i barokowo-rokokowym wystrojem był dla mnie czymś tak szalenie odległym, jakby nigdy naprawdę nie istniał - przesłonięty całkiem przez tę dziwną dwudziestoparoletnią dziewczynę. Która właśnie stała
idąc do domu, gdzie miało się wszystko ustalić na najbliższe dni, może lata.<br>- Powiedz...<br>Spojrzałem na nią. Szła pochylona, włosy spadały jej z czoła na twarz i ledwo usłyszałem to magiczne zaklęcie.<br>- Co mam powiedzieć? Przecież wszystko już wiesz.<br>- Ale powiedz. I tak myślisz o czymś innym.<br>- Innym niż?<br>Stanęła naprzeciwko mnie i zarzuciła mi ręce na szyję.<br>- Na przykład niż ja.<br>- Akurat!<br>Akurat bym potrafił myśleć o czymś innym! Cały ten Salzburg, z Mozartem i barokowo-rokokowym wystrojem był dla mnie czymś tak szalenie odległym, jakby nigdy naprawdę nie istniał - przesłonięty całkiem przez tę dziwną dwudziestoparoletnią dziewczynę. Która właśnie stała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego