Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
cnotę najwyższą, muszą zabrzmieć wysoce nielojalnie. Gombrowicza należy oceniać, chwytając zasadę, wedle której sam się dialektycznie przekształca, nie zaś wyłapując chwilowe (a nawet przypadkowe) sformułowania. Inaczej mówiąc, momenty procesu samoprzekształcania bywają u Gombrowicza banalne albo wręcz - niemądre. Jakże jednak zapomnieć, że są tylko momentami, które zostaną zniesione w twórczym ruchu naprzód?
Czas na przykład. Pod koniec życia ogłosił Gombrowicz niewielką glosę, zatytułowaną O Dantem i wydaną dwujęzycznie - po polsku i francusku - w 1968 roku w Paryżu. Wzburzyła ona wielce Ungarettiego, czemu trudno się dziwić. Możliwe wszakże, że poskromiłby swój gniew, gdyby przeczytał ją w Dzienniku, gdzie znakomicie ilustruje dialektykę, którą starałem
cnotę najwyższą, muszą zabrzmieć wysoce nielojalnie. Gombrowicza należy oceniać, chwytając zasadę, wedle której sam się dialektycznie przekształca, nie zaś wyłapując chwilowe (a nawet przypadkowe) sformułowania. Inaczej mówiąc, momenty procesu samoprzekształcania bywają u Gombrowicza banalne albo wręcz - niemądre. Jakże jednak zapomnieć, że są tylko momentami, które zostaną zniesione w twórczym ruchu naprzód?<br>Czas na przykład. Pod koniec życia ogłosił Gombrowicz niewielką glosę, zatytułowaną O Dantem i wydaną dwujęzycznie - po polsku i francusku - w 1968 roku w Paryżu. Wzburzyła ona wielce Ungarettiego, czemu trudno się dziwić. Możliwe wszakże, że poskromiłby swój gniew, gdyby przeczytał ją w Dzienniku, gdzie znakomicie ilustruje dialektykę, którą starałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego