wesoło:<br>"Można je nazwać, dajmy na to...<br>Jaki to wyraz był? Kanato?<br>Niech się KANATO nazwą stanie<br>Osiedla dzieci na polanie!<br><br>KANATO! - skacząc wołał Ryś.<br>KANATO! - a to świetna myśl!<br>KANATO! - powtórzyło echo.<br>Dzieci z radością i uciechą<br>Taniec zwycięstwa odtańczyły<br>Krzycząc KANATO z całej siły.<br><br>Na tym skończyła się narada,<br>Bo coraz gęstszy mrok zapadał.<br><br>Gdy stanie miasto, jak się patrzy,<br>Już za dwa lata, albo za trzy,<br>Pewno zaprosi mnie KANATO,<br>Żebym wśród dzieci spędził lato.<br>Co tam zobaczę i usłyszę,<br>To w nowej książce wam opiszę.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>KOPCIUSZEK</><br>Bardzo dawno, może przed wiekiem,<br>Przed dwoma wiekami czy trzema,<br>W