Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
od mamy codziennie jedną kartkę.
Matka czuwała nad każdym krokiem córki, by broń Boże, nie stało się jej nic złego. Zawsze była w domu, gdy na spotkania z dzieckiem przychodził były mąż. To także z ostrożności, tak na wszelki wypadek. Birgit miała złe wspomnienia z dzieciństwa i nie chciała córki narażać na takie rzeczy. Pamiętała bowiem, że gdy miała osiem - dwanaście lat, jej ojciec przejawiał "niezdrowe" zainteresowanie nią jako dziewczynką i ona chciała zaoszczędzić córce takich przykrych doznań. Czuła się odpowiedzialna za bezpieczeństwo i przyszłość Rity.

***

Z założeniem biura podróży nie miała specjalnych problemów. Poszło jej nadspodziewanie dobrze. Ojciec, jak tylko
od mamy codziennie jedną kartkę.<br>Matka czuwała nad każdym krokiem córki, by broń Boże, nie stało się jej nic złego. Zawsze była w domu, gdy na spotkania z dzieckiem przychodził były mąż. To także z ostrożności, tak na wszelki wypadek. Birgit miała złe wspomnienia z dzieciństwa i nie chciała córki narażać na takie rzeczy. Pamiętała bowiem, że gdy miała osiem - dwanaście lat, jej ojciec przejawiał "niezdrowe" zainteresowanie nią jako dziewczynką i ona chciała zaoszczędzić córce takich przykrych doznań. Czuła się odpowiedzialna za bezpieczeństwo i przyszłość Rity.<br><br>***<br><br>Z założeniem biura podróży nie miała specjalnych problemów. Poszło jej nadspodziewanie dobrze. Ojciec, jak tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego