Moja matka do dzisiaj twierdzi, że skoro piszę, jest ze mną coś nie w porządku. </><br><br><who1>Rozliczenie ze swoim "Heimatem" zaczęła pani już w pierwszej powieści "Niziny", wydanej jeszcze w Rumunii. </><br><br><who2>- Ojczyzna jest wszystkim - tym, co się kocha i czego nie można znieść. Napisałam więc powieść o uwikłaniu mniejszości niemieckiej w narodowy socjalizm. Mój ojciec, mój wuj byli w SS, Wehrmachcie, całe ich pokolenie nie rozliczyło się z tego. Traktowałam to jako ostrzeżenie. Bo tak się złożyło, że mój ojciec poszedł na wojnę, kiedy miał 16 lat, dokładnie tyle samo, ile ja miałam, wyjeżdżając z rodzinnego rezerwatu i stykając się z komunizmem. On