Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
będzie wysuszyć...
Zamyślony sięgnął po gruby, nie zapisany jeszcze brulion. Wyrwał kilka stron, potem kilka następnych, i jeszcze raz... Kartka po kartce przekładał zamoczone stroniczki. To była pamiątka z grudnia 81, nie chciał jej stracić!
Wtedy, w grudniu 81, wyjechał na pierwszy w życiu prawdziwy urlop. Do Zakopanego oczywiście! Na narty.
Zaraz pierwszego dnia wieczorem, kontynuując starą studencką tradycję wyskoczyli ze szwagrem na grzane wino do ,,Kolorowej''. Po drodze byli jeszcze w ,,Empiku'' na Krupówkach. W dziwnym stanie pozornego chaosu, jaki wtedy panował, Adam nie zdziwił się wcale widząc powielaczowe wydanie NOWEJ, wyłożone wśród innych książek na ladzie. Bez wahania kupił
będzie wysuszyć...<br>Zamyślony sięgnął po gruby, nie zapisany jeszcze brulion. Wyrwał kilka stron, potem kilka następnych, i jeszcze raz... Kartka po kartce przekładał zamoczone stroniczki. To była pamiątka z grudnia 81, nie chciał jej stracić! <br>Wtedy, w grudniu 81, wyjechał na pierwszy w życiu prawdziwy urlop. Do Zakopanego oczywiście! Na narty. <br>Zaraz pierwszego dnia wieczorem, kontynuując starą studencką tradycję wyskoczyli ze szwagrem na grzane wino do ,,Kolorowej''. Po drodze byli jeszcze w ,,Empiku'' na Krupówkach. W dziwnym stanie pozornego chaosu, jaki wtedy panował, Adam nie zdziwił się wcale widząc powielaczowe wydanie NOWEJ, wyłożone wśród innych książek na ladzie. Bez wahania kupił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego