odważyła się zapytać, korzystając z tego, że były w kuchni same.<br>- Świetnie sobie radzi w Londynie. Tęsknię za nią, ale... - Anna zamilkła na chwilę. - Tak naprawdę, to martwię się o Ewunię. Wiesz, ona nigdy nie pyta o matkę. Dawniej mówiła czasem do mnie: "mamo", ale przestała. Nie mówi też do nas "babciu" ani "dziadku", jakby specjalnie unikała tych form. <br>Przewróciła karpie na patelni. Z jadalni dobiegał wesoły gwar dziecinnych, męskich i kobiecych głosów.<br>- Może powinnaś z nią porozmawiać? Mała ma prawie sześć lat i wygląda na mądre dziecko.<br>- Tak, ale wiesz, jaki jest Karol. Kiedy Ewunia zacznie pytać, on może zacząć