Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
nocy rozjaśnionej
tysiącem lamp i pochodni, kiedy to wszyscy w Jerozolimie, od arcykapłanów zaczynając,
wiedli święty taniec, i wreszcie o wodzie, którą kapłan przenosił z Siloe w
złotym dzbanie. Oni także zbudowali sobie szałas na podwórzu gospody, spali
w nim, jedli, łamali chleb.
- Znowu wędrujemy - powiedział któregoś wieczoru Paweł - jak nasi ojcowie,
którzy uchodzili z Egiptu. Ale my nie uciekamy. Raczej wędrujemy z powrotem
do ziemi grzechu...
Zamyślił się. Jego towarzysze patrzyli na niego jak zawsze pełni miłości i
szacunku, choć nie pojmowali jego słów. Wiatr szeleścił zeschłymi liśćmi gałęzi,
które stanowiły ściany szałasu. Kapiton siedząc na tarasie zabawiał córki gospodarza
tęsknymi
nocy rozjaśnionej <br>tysiącem lamp i pochodni, kiedy to wszyscy w Jerozolimie, od arcykapłanów zaczynając, <br>wiedli święty taniec, i wreszcie o wodzie, którą kapłan przenosił z Siloe w <br>złotym dzbanie. Oni także zbudowali sobie szałas na podwórzu gospody, spali <br>w nim, jedli, łamali chleb. <br> - Znowu wędrujemy - powiedział któregoś wieczoru Paweł - jak nasi ojcowie, <br>którzy uchodzili z Egiptu. Ale my nie uciekamy. Raczej wędrujemy z powrotem <br>do ziemi grzechu...<br> Zamyślił się. Jego towarzysze patrzyli na niego jak zawsze pełni miłości i <br>szacunku, choć nie pojmowali jego słów. Wiatr szeleścił zeschłymi liśćmi gałęzi, <br>które stanowiły ściany szałasu. Kapiton siedząc na tarasie zabawiał córki gospodarza <br>tęsknymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego