z nimi. Mam tutaj mieszkanie, w Aninie. Jest tam cudowny sosnowy las, do którego chodzę na spacery. Cisza, spokój, czyste powietrze. Naprawdę fajnie. Przyznam się, że na peryferiach miasta czuję się dobrze. Podobnie jak w Krakowie, z którego się wyniosłam do pięknego miejsca niedaleko Wieliczki.<br><br>Nie denerwuje Cię, że Warszawa naśladuje Kraków, choćby w wystroju knajp?<br><br>Nie bywam często w knajpach. Ale takie naśladownictwo może być dobre dla Warszawy, w której jest kilka "kultowych" miejsc, i trzeba się w nich koniecznie pokazać. Wszyscy chodzą do "Między nami", albo do "Tam Tamu", a reszta lokali jest pusta. Na przykład tutaj, gdzie jesteśmy