Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o urlopie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o urlopie
Rok powstania: 2001
łeb. Mąż się śmiał, cały czas mi tam mrugał. Mówi, słuchaj, ty się odchudzasz. się rozebrać na plaży? No ale niestety, ziemniaki to jest coś co ja uwielbiam. Rarytas.
Tak tak.
Dawno już nie jadłam.
A zwłaszcza pieczone.
Dlatego że że teraz się tego tak nie robi, bo każdy się nastawia na tego grilla...
Tak tak.
Szkoda mu tej działjest niby miejsce duże, bo mamy dużą działkę, ale szkoda tego miejsca, bo to jednak jest potem takie miejsce wypalone, jest tak brzydkie na tym trawniku, więc na ogół się robi tylko grilla. Na grillu no to kiełbaski, jakaś karkóweczka i tyle
Tak tak.
Dawno już nie jadłam.
A zwłaszcza pieczone.
Dlatego że że teraz się tego tak nie robi, bo każdy się nastawia na tego grilla...
Tak tak.
Szkoda mu tej działjest niby miejsce duże, bo mamy dużą działkę, ale szkoda tego miejsca, bo to jednak jest potem takie miejsce wypalone, jest tak brzydkie na tym trawniku, więc na ogół się robi tylko grilla. Na grillu no to kiełbaski, jakaś karkóweczka i tyle
łeb. <event desc="voice"> Mąż się śmiał, cały czas mi tam mrugał. Mówi, słuchaj, ty się odchudzasz. <gap> się rozebrać na plaży? <vocal desc="laugh"> No ale niestety, ziemniaki to jest coś co ja uwielbiam. Rarytas. </><br><who1>Tak tak. </><br><who2>Dawno już nie jadłam. </><br><who1>A zwłaszcza pieczone. </><br><who2>Dlatego że <vocal desc="smack">że teraz się tego tak nie robi, bo każdy się nastawia na tego grilla... </><br><who1>Tak tak. </><br><who2>Szkoda mu tej <unclear>dział</>jest niby miejsce duże, bo mamy dużą działkę, ale szkoda tego miejsca, bo to jednak jest potem takie miejsce wypalone, jest tak brzydkie na tym trawniku, więc na ogół się robi tylko grilla. Na grillu no to kiełbaski, jakaś karkóweczka i tyle
