Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
przyjdą z Węgier, a może Jasiek przybędzie? Z nimi zaraz
wyruszę za granicę.
Stary Marusarz nie zwlekając poszedł do swego brata,
który mieszkał na Małym Żywczańskim przy drodze do
Wantuli. Po chwili wrócił ze swoim bratem Jądrzejem. Znów
było radosne powitanie z bratankiem, ale na dłuższe rozmowy
ze Staszkiem nie nastawiali się.
Tymczasem matka nakarmiła syna. Cały czas siedziała
obok niego i słuchała opowieści o przeżyciach ostatnich
miesięcy. Co chwila tylko wzdychała: "Oj Boże... Boże... Oj
Boże..."
Staszek pożegnał się z matką, która znów wylała wiele łez.
Wyszli we trójkę. Ojciec odprowadził Staszka do samego domu
stryja i tu się serdecznie
przyjdą z Węgier, a może Jasiek przybędzie? Z nimi zaraz<br>wyruszę za granicę.<br> Stary Marusarz nie zwlekając poszedł do swego brata,<br>który mieszkał na Małym Żywczańskim przy drodze do<br>Wantuli. Po chwili wrócił ze swoim bratem Jądrzejem. Znów<br>było radosne powitanie z bratankiem, ale na dłuższe rozmowy<br>ze Staszkiem nie nastawiali się.<br> Tymczasem matka nakarmiła syna. Cały czas siedziała<br>obok niego i słuchała opowieści o przeżyciach ostatnich<br>miesięcy. Co chwila tylko wzdychała: "Oj Boże... Boże... Oj<br>Boże..."<br> Staszek pożegnał się z matką, która znów wylała wiele łez.<br>Wyszli we trójkę. Ojciec odprowadził Staszka do samego domu<br>stryja i tu się serdecznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego